niedziela, 9 marca 2014

Stos przedmiotów, stos myśli - byle nie zapomnieć!

Książki, przedmioty, zdjęcia, pamiątki...

Otacza mnie mnóstwo rzeczy. Nie wiem, skąd się to wzięło: zawsze w moim domu było wiele przedmiotów i wielu ludzi, którzy je przynosili, zmieniali, przestawiali. Mimo, że czasem zachwycam się wnętrzami czystymi i przejrzystymi nie-za-gra-co-ny-mi to nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w które pakuję wszystkie detale w pudło i zamykam: pozostawiając w domu wolną przestrzeń.

To samo dotyczy mojej szafy w ubraniami, półki z książkami i przestrzeni, którą mam czasem do zagospodarowania w obcych mi miejscach.

W moim otoczeniu wiele rzeczy pojawia się tylko na chwilę, by ustąpić miejsce nowym. Obecność przedmiotów jest jednak czymś, co powoduje, że czuję się dobrze, nawet na swój sposób bezpiecznie.

Nie wszystko można jednak zmieścić w pokoju, domu, szafie, czy ogrodzie. A bardzo lubię wracać do obrazów zapisanych w pamięci, związanych z pewnymi przedmiotami, czy zjawiskami.

Pewnie z tego właśnie powodu to właśnie tutaj będą ułożone kolejne rzeczy, które chciałabym zachować w pamięci na dłużej. Tak jak jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie, gdzie niemal w samym centrum znajduje się mała arkadia. Uwielbiam tam siadać i zwyczajnie cieszyć pięknem tego zaułka...
wiesz już co to za miejsce?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz